Grzegorz Braun to urodzony w 1967 w Toruniu reżyser, nauczyciel akademicki, scenarzysta i publicysta oraz twórca filmów dokumentalnych. Tak mówi Wikipedia. Nie dodaje przy tym, że to człowiek bardzo gniewny, o poglądach „moja racja jest najmojsza” i obskuranckich. Czy Grzegorz Braun znaczyłby tyle, ile znaczy, gdyby jego stryj nie został kiedyś ważną osobą w polskim świecie polityczno-medialnym, najpierw będąc posłem, później zaś na różnych stanowiskach w KRRiT. Chyba nie. Chyba tylko dzięki stryjowi rozkwitła jego działalność filmowa, choć wątpliwe, aby stryj był zadowolony z poglądów politycznych bratanka. Pytanie zresztą, czy te poglądy są rzeczywiste, czy też są formą autopromocji ?
Od 1987 roku, w którym osiadł we Wrocławiu, współorganizował akcje Pomarańczowej Alternatywy, za co był poddawany represjom przez władze PRL. Niestety ta formacja, poza pozytywnymi działaniami ośmieszającymi niemoc coraz bardziej bezideowej PRL-owskiej biurokracji, doprowadziła również do przedstawiania kapitalizmu jako cool i sexy. Zostało to do dziś wielu przedstawicielom akademickiej młodzieży, czego efektem jest zderzenie się absolwentów z rzeczywistością po studiach, cierpienie osób o wykształceniu niższym w kapitalizmie oraz emigracja jednych i drugich. Pomarańczowa Alternatywo i G. Braunie, przygotowaliście solidny grunt pod wyzysk i emigrację.
W latach 90., jako politycznie poprawny student byłego kraju socjalistycznego, wybiera poglądy skrajnie prawicowe, dlatego publikuje w „Opcji Na prawo”. Dostaje również zezwolenie na prowadzenie zajęć z dziennikarstwa na Uniwersytecie Wrocławskim. Jego rosnące inspiracje polityczne prowadzą go do współpracy z Organizacją Monarchistów Polskich, która koronuje go na wicekróla Polski. Jest przeciwnikiem Unii Europejskiej, bo nie dostał nigdy od niej dotacji, choć się wielokrotnie ubiegał. Z tego powodu porównuje UE do ZSRR, bo dla niego zarówno unijna biurokracja, jak i radziecka nomenklatura, to totalitaryzm. W 2005 na potrzeby braci Kaczyńskich, których chwilowo wsparł, nakręcił film dokumentalny pt. Plusy dodatnie, plusy ujemne o współpracy Lecha Wałęsy z SB. O ile kwestia współpracy Wałęsy ze służbami w latach 70. jest znana, to reżyser postanowił również zepsuć życiorys osobom o większej wiedzy i apolitycznym, takim jak Jan Miodek. Zrobił to w cyklu filmów pt. Errata do biografii.
W wyborach samorządowych w 2010 bez powodzenia kandydował do rady miasta Wrocławia z listy komitetu Polski Wrocław. Po tym zdarzeniu najbliżsi przyjaciele reżysera stwierdzili: „Jednak Wrocław to niemieckie miasto”. Charakterystyczne było wystąpienie Brauna 10 września 2012 w czasie debaty publicznej w warszawskim klubie "Hybrydy", które stało się podstawą do rozpoczęcia przez prokuraturę Warszawa-Śródmieście postępowania wyjaśniającego. Braun mówił m.in. o konieczności strzelania do dziennikarzy. Reżyser brał również udział w zamieszkach na Cmentarzu Powązkowskim, z którego został wydalony .
Tego rodzaju zachowania Grzegorza Brauna powodują, iż jest on kiepskim kandydatem na prezydenta. A to oznacza, że z powodu często okazywanej zawiści do osób i instytucji publicznych może on spowodować utratę szacunku przez ostatni poważany w RP urząd, czyli urząd prezydencki. Nie byłoby to dla mnie jednak zdziwieniem. Pan Braun jest monarchistą, więc jemu wydaje się słuszne obalanie rzeczypospolitej (republiki) czy demokracji. Braun akcentuje również skrajny nacisk na ideologię konserwatywno-nacjonalistyczno-monarchistyczną, zwalczanie wszystkich dookoła (od PO, PSL i częściowo PiSu po wszelkie formy lewicy i liberalizmu politycznego lub światopoglądowego, jak to mają nie-pisowscy prawacy) oraz chorobę agencyjną (tłumaczenie funkcjonowania świata i Polski poprzez działanie zewnętrznych i wewnętrznych agentów).
